Burzymy szkolne fasady. W roli czarodzieja czekolady
Megalandryny, happening i rock and roll...
Z piątą klasą podstawówki omawiam znakomitą lekturę pt. Charlie i Fabryka Czekolady autorstwa Roalda Dahla. Kiedy kilka tygodni temu pracowałem nad scenariuszem lekcji, nagle paleta różnych barw poruszyła moją wyobraźnię. Charlie... uruchamia kilka zmysłów, ale oczywiście najmocniej działa na zmysł smaku. Jakże kuszące są te wszystkie fragmenty przybliżające produkcję krówek, czekolady, gumy, megalandryny. Nie było innego wyjścia, słodkości stały się nieodłącznym elementem lekcji. Od pań sprzątaczek pożyczyłem zapomniane wiadro, okleiłem go odpowiednimi napisami i rysunkami, po czym zapełniłem słodyczami. Każdy uczeń za poprawną odpowiedź otrzymał "coś" z magicznego wiadra. Najbardziej aktywni wychodzili po zajęciach nieźle najedzeni. Mało tego. Przy temacie "Willy Wonka - charakterystyka postaci" wiedziałem, że musimy zrobić happening! W efekcie, tradycyjnie przy pomocy Dominiki, przeistoczyłem się w zwariowanego właściciela Fabryki Czekolady. Z kolei moi uczniowie zrezygnowali z imion i nazwisk, by wejść w rolę wiernych pomocników szefa - Umpa-Lumpasów! Przez szkołę przetoczyła się istna rewolucja!
Umpa-Lumpasi zachęcały do jedzenia, tańca, zabawy. Hit The Road Jack w wykonaniu Acid Drinkers w połączeniu z chóralnymi zaśpiewami Wonki, Umpa-Lumpasów, uczniów i nauczycieli udowodnił, że w szkole można burzyć fasady... Wystarczy tylko ekipa z Fabryki Czekolady.