Recenzja serii powieści "Drużyna"
Recenzja autorstwa Sebastiana Sikory – ucznia klasy II LO
Drużyna (seria powieści)
John Flanagan
Po kilku samotnych pozycjach, które recenzowałem, przyszła pora na sagę. Drużyna to tytuł serii powieści poświęconych młodym Skandianom. Składa się ona z 7 części (stan na rok 2019). Postanowiłem podzielić się swoimi przemyśleniami na temat trzech pierwszych wydań.
Już w inauguracyjnej części poznajemy niemal wszystkich bohaterów, z którymi będziemy mieli do czynienia w następnych dwóch powieściach. Świat wymyślony w książce jest tym samym, jaki pojawił się także w bestsellerowej serii Johna Flanagana, pt. Zwiadowcy. Akcja powieści prowadzi nas po zaśnieżonej krainie Północy zwanej Skandią (wyraźne nawiązanie do skandynawskiej części Europy). Głównym bohaterem serii jest Hall Mikkelson, syn Araluenki Kariny i Skandianina Mikkela, którego pomysłowość nie zna granic… No chyba, że zapomni o jakimś drobnym szczególe, niweczącym jego wynalazki. Hall nie ma przyjaciół. Jest wyrzutkiem, samotność doskwiera odkąd stracił ojca, będąc malcem. W wieku 16 lat - tak jak reszta skandiańskiej młodzieży - bohater staje do rywalizacji w turnieju drużyn. Ma ona za zadanie przygotować chłopców do dorosłości, by stali się prawdziwymi wojownikami z wilczych okrętów. Hall i jego nowy przyjaciel Stig, wraz z reszta wyrzutów, stanowią jedna z 3 zmagających się ze sobą ekip. Swój zespół nazywają Czaple i pod takim szyldem rywalizują w turnieju przez najbliższe kilka miesięcy. W międzyczasie poznajemy wątek madziarskiego pirata Zavaca, który pragnie okraść Hallasholm - stolice Skandi. Największym skarbem miast jest bursztynowa kula zwana Andomal. Po zakończeniu turnieju dochodzi do kradzieży, która wstrząsnęła całym Hallasholm. Młode Czaple postanawiają jednak wyruszyć w pościg za Krukiem (statkiem Zavaca). Chłopcy przeżywają mnóstwo przygód oraz nabywają nową, bezcenna wiedzę o otaczającym ich świecie.
Czas na podsumowanie. Powyżej zarysowałem fabułę, pozostawiając przyszłym czytelnikom możliwość odkrycia ciekawych momentów powieści. Książki są proste i przyjemne w odbiorze, skierowane głownie do młodzieży. Prawdą jest jednak, że poziomem nie dorównują poprzedniej serii, pt. Zwiadowcy. Jeśli nie jest się fanem Johna Flanagana, to nie polecam tej sagi (przynajmniej pierwszych trzech części, może pozostałe cztery zmienią moją opinię). Uważam, że lepiej najpierw przeczytać bestsellerową serie, a dopiero później - być może - skusić się na Drużynę.
Sebastian Sikora, klasa II LO